Rrrok!

 

12 miesięcy minęło bardzo szybko – i to na pewno nie dlatego, że brakowało mi wrażeń. Kilku klientów odeszło, kilku do nas dołączyło; przewijali się też ciekawi ludzie, było wiele rozmów i różnorodnych projektów. Jakie są zatem highlighty tego roku z mojej perspektywy?

365 Dni Ady

Zostałam kawoszką. Od tego już nie ma powrotu…

 

Okej, kawoszką byłam już wcześniej. Nigdzie nie ruszałam się bez mojego ulubionego mleka owsianego, które musiało być odpowiednio spienione do porannego flat white’a. Kiedy przyszłam do biura Reprezentuj, okazało się, że wszyscy piją tu TYLKO czarną kawę. Myślałam sobie: „może to przychodzi z wiekiem”…
Otóż nie do końca. 😉 Wystarczą dobre ziarna i odpowiednie zaparzenie kawy w chemexie. No i wpadłam. Po 2 tygodniach pożegnałam się z mlekiem do kawy. Teraz jestem pełnoprawnym, dorosłym człowiekiem. Piję czarną kawę, bez zbędnych dodatków. Czyli najlepszą!

Szanta w R

 

Moja wilczyca – Szanta – też zaczęła odwiedzać biuro R. Co prawda nie tak często jak ja, bo niestety nie udało jej się przekonać do siebie Miszy, czyli weteranki Reprezentuj. Ale za to pod jej nieobecność chętnie mości się na zbyt małym legowisku i daje się głaskać Natalii. Biorąc pod uwagę lękowość Szanty, jest to niebywały sukces.

365 Dni Ady

Letnie przejażdżki skuterem

 

W jeździe skuterem zakochałam się kilka lat temu w Tajlandii, kiedy przypadkiem *nastała pandemia* i utknęłyśmy z przyjaciółką w podróży. Po kilku miesiącach w R okazało się, że Bartek jest w posiadaniu świetnego skutera piaggio, który co prawda niezbyt często odpala „na strzała”, ale za to jest doskonały w każdym innym aspekcie. Chłopaki zapewnili mi mnóstwo radości, użyczając piaggio na rozmaite przejażdżki. Takim oto sposobem letnie miesiące spędziłam na przejażdżkach skuterem, udając sama przed sobą, że Zielona Góra to miasteczko Toskanii, a ja – kolejną bohaterką filmów Sorrentino.

Zdarzało mi się pracować zdalnie z pięknych miejsc

 

Wrzucałam posty dla klientów i odpowiadałam na maile już m.in. z południowej Francji, Niemiec, chorwackiej wyspy Pag, górzystej Armenii i Portugalii.

Namówiłam Natalię na wyjazd na szkolenie Eramus+ do Portugalii

 

Jako ogromna pasjonatka non-formal education i programów europejskich, nie mogłam nie wspomnieć o projektach Erasmus+ Natalii. Pewnego ranka w biurze zaproponowałam jej aplikowanie na Training Course dotyczący narzędzi AI – czyli tematu stricte związanego z naszą codzienną pracą. Zaledwie kilka tygodni później siedziałyśmy w samolocie do Porto. Zobaczyłyśmy mój ukochany kawałek oceanu, portugalskie kawiarnie z plastikowymi, czerwonymi krzesłami i urocze miasto Ponte de Lima. Co więcej, nasz pomysł na biznesplan podczas kursu został wyróżniony w TOP 3. Idealne workation!

Sprawdź pozostałe nowości

Tove Love

Jeśli obserwujesz regularnie nasz Instagram, na pewno zasypała Cię niedawno fala Instastories z nowym psem.

Zobacz więcej

Konferencja GrafConf

Tegoroczny GrafConf w Toruniu odwiedziła nasza graficzka Pati. Specjalnie dla was relacjonuje najlepsze prelekcje.

Zobacz więcej

Social Media Day x 3

19 października ponownie znaleźliśmy się w stolicy po nową porcję wiedzy branżowej. Jak było? Niech każdy mówi za siebie...

Zobacz więcej

Custom cruiser Reprezentuj

Skończyliśmy projekt miejskiego roweru na pomysł którego wpadliśmy wiosną. Zobacz efekt!

Zobacz więcej

Kawa zawsze jest za słaba!

Jak dobrze zrobić employer branding, żeby nie był oczywisty i widoczny na pierwszy rzut oka?

Zobacz więcej

Nasza juniorka

Poznaj Gosię - najnowszy i najmłodszy grafik w naszym studiu.

Zobacz więcej

Jaką marką jest Wrocław i jaką gra muzykę?

Zobacz co do powiedzenia o Wrocławiu mają młodzi przedstawiciele branży kreatywnej. Jaki jest Wrocław ich oczami?

Zobacz więcej

We ♥ marketing

Branża marketingowa do łatwych nie należy. Algorytmy, przyzwyczajenia konsumentów, narzędzia – wszystko jest płynne i zmienne. Dlatego się szkolimy. Na wydarzeniach branżowych, konferencjach i kursach.

Zobacz więcej