Jesteśmy z tych, którzy nie boją się mówić o wieku, a każde urodziny świętują naprawdę hucznie. Skutecznie ograniczeni lockdownem przełożyliśmy 17. urodziny na później… a konkretnie na pewien wrześniowy dzień.
Świętowanie zaczęliśmy od pikniku rodzinnego. Każda szanująca się firma do swojego harmonogramu imprez integracyjnych wpycha piknik rodzinny z animatorem, dmuchanym zamkiem i watą cukrową. OK, takiego rozmachu nie mieliśmy, a piknik był ukłonem w stronę naszych przjaciół z dziećmi. Były rodzinne gry i zabawy, leniwy funk i grzeczne pogaduchy.
Piknik na zielonej trawie pod chmurką był, ale o odpowiedniej godzinie gładko przerodził się w tradycyjną nocną imprezę Reprezentuj. Były leżaki, zimne piwo od Piwnej Góry i dobre żarcie od Lele. Imprezę umilał nam Druh Sławek, autor naszych mixtape’ów. Chłodną wrześniową nocą ogrzewaliśmy się dzielnie na spontanicznym parkiecie i przy ognisku. Co złego, to nie my.
Dzięki, że wpadliście – dobrze było Was znowu widzieć. Za 8 miesięcy wkraczamy w dorosłość – zapraszamy na nasze 18. urodziny!
PS. Widzisz swoją mordkę na zdjęciach? Wpadnij do studio po odbitkę!